Pasje, marzenia i wielka pozytywna energia rozpromieniła i wzruszyła uczestników II dnia książkowego festiwalu.
Młodzi, ale niezwykle życiowo mądrzy goście kołobrzeskiej książnicy : pisarka Anna Harłukowicz-Niemczynow oraz podróżnik i survivalowiec Emil Witt, zauroczyli czytelników biblioteki swoim optymizmem, determinacją, wiedzą, odwagą i jednocześnie wielką skromnością. Oboje, rozmawiając na niezależne tematy i z różnymi odbiorcami, udowodnili jedno: marzenia się spełniają!
Dla Anny, autorki debiutującej książką obyczajową z kołobrzeskimi wątkami „W maratonie życia”, ważne jest by, mimo przykrych przeżyć, które zsyła los, działać oraz motywować się pozytywnie. Życie jest jak maraton, każdy może dotrzeć do upragnionej mety. Obecne motto doświadczonej przez los powieściopisarki to „akceptacja zmian i jedzenie życia małą łyżeczką”.
Dla Emila, od czasu kiedy jako niespełna 18-latek, motywowany cywilizacyjnym buntem, wyruszył samotnie do Puszczy Amazońskiej, życie jest proste. Tropikalna podróż nauczyła go wiele. Po wielodniowej wędrówce przez gęstą i ciemną puszczę – najpiękniejszy jest widok horyzontu oraz życzliwość tych, którzy potrafią się dzielić sami mając niewiele. Pasje – to działania tu i teraz, apelował do zgromadzonej na spotkaniu młodzieży. „Nie budujcie tożsamości na problemach! Macie problem? To go rozwiążcie lub zaakceptujcie! Nie martwcie się niepotrzebnie. Na realizację marzeń nie będzie lepszego czasu niż dziś! Mañana – jutro, to przyszłość, która może się nie zdarzyć.”
Trudno było czytelnikom rozstać się gośćmi biblioteki…