Dziękujemy wszystkim małym (i nieco większym) uczestnikom naszych warsztatów wikliniarskich. Było pachnąco, było kreatywnie, było… wiklinowo.
Choć wszystkie koszyczki wyszły z tego samego wzoru, każdemu udało się dodać nutkę własnego stylu. I właśnie w tej indywidualności było całe piękno.
Dzieci (i dorośli też trochę) poznali podstawy plecionkarstwa i przekonali się, że wiklina nie gryzie, wręcz przeciwnie, pięknie się układa pod palcami.
Cieszymy się, że mogliśmy razem z naszymi gośćmi Julią Kindzierską oraz Michałem zanurzyć się w świat tradycyjnego rzemiosła i spędzić czas z dala od ekranów, za to blisko natury i dobrej zabawy.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury Reymont. Interwencje.